Piszesz? Nie jedź!

Singapurskie władze zakazały tamtejszym kierowcom... pisania SMSów w czasie jazdy. Przedstawiciele policji mówią, że "sms'owanie" podczas prowadzenia samochodu jest tam jedną z głównych przyczyn wypadków - dlatego też za wysyłanie wiadomości tekstowych zza kierownicy będzie groziła kara do pół roku więzienia.

O sprawie poinformował brytyjski magazyn ZDNet.co.uk. Poza karą pozbawienia wolności, przyłapanemu grozi również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz grzywna. Jak się okazuje, nielegalnym od teraz procederem w Singapurze parają się nie tylko kierowcy samochodów osobowych - przedstawiciele władz mówią, że zgłaszano im również przypadki jednoczesnego prowadzenia pojazdu i wysyłania SMSów przez kierowców autobusów miejskich.

Zakaz wysyłania wiadomości tekstowych w czasie jazdy uzupełni obowiązujący już zakaz prowadzenia rozmów. Warto przypomnieć, że przepis zakazujący używania telefonu komórkowego bez zestawu głośno-mówiącego obowiązuje również w Polsce.